33 dniowe rekolekcje – dzień 22

33 dniowe rekolekcje – dzień 22

PRZYMIERZE

Przymierze jest znakiem jedności z Bogiem. Przez nie Bóg chce doprowadzić ludzi grzechu do jedności z Sobą. Jest także znakiem przynależności. Cała historia Starego Testamentu, od kiedy oddaliliśmy się od Boga przez grzech, to jest historia wchodzenia Boga w życie ludzi przez przymierze. Bóg dzieli się swoją świętością, mówi, że Izrael, czyli ci, którzy weszli z Nim w przymierze, są Jego szczególną własnością. Możemy zobaczyć tę dynamikę, prześledzić dzieje przymierza. Najpierw Bóg wchodzi w nie z konkretnymi ludźmi takimi jak Abraham. Jest przymierze na Synaju, przymierze z całym ludem, przymierza, których znakiem są świątynia, kapłani, święta obchodzone przez lud Izraela. Idea przymierza polega na tym, że Bóg przez słowa coraz bardziej przesuwa granice, odzyskuje teren, który ludzie stracili przez grzech. Bóg przychodzi po swoje. I chce ochronić swoich ludzi, swoje dzieci, przed grzechem, przed jego skutkami i konsekwencjami.

Odsłuchaj na YouTube

Jednak tak jak z jednej strony Stary Testament jest historią szukania człowieka przez Boga i wychodzenia do niego przez przymierze, tak z drugiej strony jest również historią naszej niewierności, naszego odrzucania kolejnych przymierzy. Uderzania w rękę, którą Bóg do nas wyciąga, żeby nam pomóc. Kiedy Bóg przychodzi w Jezusie, nawet uczniowie doświadczają skutków zerwanego przymierza. Gdy Jezus naucza w przypowieściach, oni nie rozumieją tych słów i boją się Go pytać (Mk 9,32). Mamy więc niezrozumienie i lęk. Niezrozumienie wypływające z braku jedności z Bogiem i lęk wynikający z braku relacji. Więc nie ma jedności i nie ma relacji. I to są konsekwencje zerwanego przymierza. A tu chodzi przecież o Apostołów żyjących w bliskości z Jezusem. Mają umysły niezdolne do poznania Boga i serca niezdolne do wyjścia poza siebie. To jest bariera, konsekwencja grzechu, to trudność, z którą się zmagają.

Ale Bóg z wysokości krzyża daje nam Maryję. Jezus mówi: „Oto Matka twoja” (J 19,27). A kim jest Maryja? W Niej jest połączone to, czego nie da się połączyć. I bóstwo i człowieczeństwo, cały Bóg i cały człowiek. Sto procent Bóg i sto procent człowiek. Ogień, którym jest Bóg, tak potężny, że kiedy objawia się w Starym Testamencie, ludzie boją się zbliżyć do góry, żeby nie zostali porażeni śmiercią. Ten sam Bóg wypełnia Maryję, przychodzi do Maryi i Ona nadal żyje. Duch Święty poczyna w Niej życie Syna Bożego, a Ona pozostaje dziewicą. To, co wydaje się nie do pogodzenia, w Maryi staje się pogodzone. Dzięki mocy Ducha Świętego. Ona nigdy nie powiedziała Bogu nie, Ona cała była dla Niego na tak. Ona była w stanie zgodzić się na wszystko, nawet na to, co przekraczało Jej sposób myślenia i rozumienia świata. Odpowiadała: dobrze, skoro Ty tak mówisz, to tak będzie. Ona pozwoliła Bogu być Bogiem.

W Starym Testamencie Bóg, widząc, że ludzie łamią kolejne przymierza, zapowiada: „Dam im serce zdolne do poznania Mnie” (Jr 24,7). I to jest serce Maryi. Maryja, kiedy się objawia, mówi: „W moim sercu Bóg przygotował ratunek dla świata”. I do tego serca Maryja nas zaprasza. To w Jej sercu mamy przymierze z Bogiem. To właśnie tam, w Niej, obietnica Boga staje się bardzo realna. Słowo wypowiedziane w przestrzeni duchowej staje się ciałem. Czytając Ewangelię Świętego Jana widzimy, że Maryja jest klamrą całej Ewangelii. Na początku mamy Maryję w Kanie Galilejskiej, gdzie dzięki Jej interwencji staje się cud, a na końcu Maryję stojącą pod Krzyżem, gdzie słyszymy: „Oto Matka twoja”. Ta klamra Ewangelii jest także klamrą całego życia duchowego w Maryi i całych dziejów Kościoła. Bo tak jak na początku Bóg przyszedł przez Maryję, tak w czasach ostatecznych także w szczególny sposób objawi Jej obecność i Jej konieczność. I przez Nią będzie chciał przyjść, tak jak mówi Święty Ludwik: Bóg, który pierwszy raz przyszedł przez Maryję i wcielił się Przez Nią, także przez nią przyjdzie na końcu czasów.

Przeżyj dzisiejszy dzień ze świadomością, że Bóg zrobi wszystko, aby odzyskać twoje serce. Jeżeli cokolwiek straciłeś w twoim życiu z Bogiem, Bóg zrobi wszystko, żeby cię odzyskać. Pan Jezus mówił do siostry Faustyny: „Miłosierdziem swoim ścigam grzeszników”. On chce cię ścigać i chce cię odzyskać dla siebie. Proś Maryję, żeby uczyła cię tak patrzeć na dzisiejszy dzień, że cokolwiek się stanie, ma służyć temu, żebyś ty był odzyskany dla Boga, żebyś mógł być bliżej Niego, żebyś w każdej sytuacji mógł jeszcze bardziej się Jemu powierzyć, wejść w jeszcze głębszą zażyłość z Nim, w większe przymierze.

Źródło: www.jednoserce.org

Komentowanie jest wyłączone.